Litaratura

«Ja — Łado Maklešvili». Hruzinski piśmieńnik ščymliva raskazaŭ pra siabroŭstva z Karatkievičam i jaho trahiedyju

Učora, 26 listapada, była 95‑ia hadavina z dnia naradžeńnia kłasika biełaruskaj litaratury Uładzimira Karatkieviča, i ŭ suviazi z hetym sacsietki poŭnilisia roznymi zhadkami pra jaho. Niechta cytavaŭ vieršy i inšyja tvory, niechta raskazvaŭ pra ŭpłyŭ tvorčaści piśmieńnika na farmavańnie ŭłasnaj asoby, niekatoryja sa starejšych pakaleńniaŭ uspaminali pra asabistyja sustrečy. A litaraturaznaŭca Jazep Januškievič pry hetaj nahodzie apublikavaŭ u fejsbuku nikoli raniej nie drukavanyja ŭspaminy pra Karatkieviča jahonaha hruzinskaha siabra i adnakašnika Ocii Ijasielijani (1930-2011). Uspaminy byli dasłanyja ŭ Minsk jašče ŭ 1980‑ia hady, ale pa peŭnych pryčynach bolš za 35 hadoŭ pralažali ŭ šufladzie.

Uładzimir Karatkievič

Tamu, chto viedaŭ Uładzimira Karatkieviča — asobu šmathrannuju, adnačasova sumnuju i śvietłuju, napisać pra jaho budzie nialohka, jakim by majstram słova jon siabie nie ŭjaŭlaŭ. Partret Vałodzi maje patrebu ŭ farbach takoj čyścini i smutku, jakija naŭrad ci znojducca na palitry mastaka.

Składanaść jaho asoby treba było adhadać i raspaznać za zajzdrosnaj prastatoj i dziciačaj niepasrednaściu, kab nie pryniać tolki za naiŭnaha, spahadlivaha publicysta i zdolnaha paeta, a razhladzieć mudraść, biazdonnuju tuhu i praniźlivy da bolu ŭ sercy patryjatyzm. […]

Ja nie sustrakaŭ čałavieka, tak samaaddana zakachanaha ŭ svaju radzimu. Mianie ź im zbliziła mienavita hetaje aślaplalnaje kachańnie, padobna jarkamu połymiu, jakoje šuhaje nad jaho vysokaj, elehantnaj fihuraj.

Ja tamu padkreślivaju hetuju akaličnaść, što, nie pryciahni mianie hetaje čystaje połymia (jano dobra bačnaje zdalok), to nie viedaju, što jašče mahło b zblizić nas. (Ciažka skazać, što jon sam znajšoŭ uva mnie; moža być, toje, pra što Akakij Cereteli skazaŭ: «Serca raspaznaje siabra…»).

A ciažka mnie tamu, što kali ŭ 1959 hodzie ja pryjechaŭ u Maskvu na Vyšejšyja litaraturnyja kursy, Vałodzia byŭ užo na druhim kursie. Ni ja, ni Vałodzia asabliva nie zbližalisia navat sa svaimi adnakurśnikami, tymi, chto dva hady byŭ pobač, što ŭžo tut kazać pra słuchačoŭ z paralelnaha kursu. Z tych časoŭ ździŭlajusia i nie mahu rastłumačyć sabie, za što ja tak palubiŭ hetaha čałavieka? […]

Upeŭnieny, što kali chto-niebudź padobna jamu ŭmieŭ by lubić svaju radzimu, to hetaha chapiła b dla duchoŭnaj supolnaści… Dla braterstva… […]

Jaho pastajanna spalvała luboŭ da radzimy. (U Maskvie heta asabliva kidałasia ŭ vočy). I hetak ža jon schilaŭsia pierad majoj Radzimaj.

Jon tak dobra viedaŭ hruzinskuju paeziju, što niekatorych našych paetaŭ ja nanoŭ spaznaŭ, kali jon prasiŭ pračytać uhołas u aryhinale ich tvory. I, niahledziačy na niaviedańnie movy, vieršaskładańniem, rytmam, ryfmaj, — muzyčnaściu i svaim biespamyłkovym paetyčnym niucham — spaznavaŭ hłybiniu hruzinskaj paezii, što navat u najlepšym pierakładzie abaviazkova hublajecca. […]

Ruskuju movu ja tak biaźlitasna łamaŭ i łamaju, što słuchač zatykaje sabie vušy. Ale ŭ nas było pra što havaryć! (Jamu nie treba było tłumačyć, što ŭ ciabie na sercy). Mnohija viečary da paŭnočy pravodzili my ŭ hutarkach i zaŭsiody zastavałasia što skazać!

Ja nie naležu da tych, jakija «pjuć» (u Hruzii, pa tradycyi, pjanstva nieprymalnaje, a ja ćviordy abaronca tradycyj), kab nichto nie padumaŭ, što balavańni dapamahali našaj blizkaści. (Choć tady i ŭ Vałodzi nie było schilnaści da «voźlijanij»).

Kali jon stukaŭ u maje dźviery — ja pytaŭsia: chto tam? (Ja tady šmat pisaŭ i daloka nie ŭsim adčyniaŭ dźviery). U adkaz jon uśmichaŭsia, adkazvajučy: «Ja — Łado Maklešvili» (Tak jon pierakładaŭ na hruzinskuju svajo imia i proźvišča: «karotki» — «mokle», «vič» — «švili»). Łado Maklešvili byŭ toj adziny na śviecie, dla jakoha maje dźviery zaŭsiody byli adčynienyja.

Kali jamu zdarałasia być padpitym, pra heta možna było zdahadacca tolki pa tym, jak jon abdymaŭ, raskinuŭšy ruki, i całavaŭ. […]

My nie ŭjaŭlali sabie, što rasstajemsia na doŭhija hady. Nie pasialicca ž nam u Maskvie?.. Suciašalisia tym, što časta budziem sustrakacca; jon pryjedzie ŭ Hruziju, ja — u Biełaruś z tvorčymi spravazdačami. Ale składanaje i sumburnaje žyćcio nie pieściła nas.

U 1975 hodzie jon paviedamiŭ, što źbirajecca ŭ Hahru z žonkaj (z toj žonkaj, jakuju tak lubiŭ!… Paśla amal adnačasovaj śmierci maci i žonki jon tak i nie zmoh vyrvacca ź ciskoŭ hora i tuhi). Zrazumieła, ja nieadkładna pajechaŭ da jaho. Kali my, narešcie, zdavolili radaść sustrečy i pieraviali duch, ja skazaŭ z paprokam:

— Łado, na što padobnyja tvaje pavodziny! Čamu ty nie pryjazdžaŭ stolki času? (my damovilisia, što spačatku jon pryjedzie ŭ Hruziju).

Vałodzia ŭśmichnuŭsia svajoj šyrokaj, skaralnaj, usioachopnaj uśmieškaj, jakaja nahadvaje ćvicieńnie piersika:

«Moj darahi! Prabač, ale ž spačatku ja pavinien byŭ zrabić dla svajho naroda niešta takoje, što dało b mnie prava na sustreču z taboj…» — i praciahnuŭ mnie toŭstuju — u 40 listoŭ 637‑staronkavuju knihu. Heta byŭ raman, jaki hłyboka raskryvaje histaryčnyja losy biełaruskaha naroda — «Kałasy pad siarpom tvaim» […]

Nadyšła maja čarha źjeździć u Biełaruś. Ale majo błytanaje žyćcio nie dazvoliła svoječasova zrabić heta.

U 1983 hodzie ja byŭ zaprošany ŭ Łatviju, na 60‑hadovy jubilej majho pierakładčyka Pietera Pietersana — dramaturha i režysiora. Nazad pajechaŭ praź Biełaruś, kab pabačyć Vałodziu.

Ja nie paznaŭ svajho śvietłatvaraha siabra Łado Maklešvili. Jak pazmračnieli jahonyja pramianistyja vočy i jakaja nievylečnaja tuha hniezdavałasia ŭ ich. Navat pry našaj sustrečy pramilhnułaja ŭśmieška nie ŭpryhožyła jahony azyzły tvar. Jon i radasnaja ŭśmieška rasstalisia nazaŭždy.

U apošnija hady paśla raznastajnych žyćciovych trahiedyj źjedzieny, strumienieny sumam jon zalivaŭ svajo hora vinom. Jak jon byŭ niepadobny da taho vyciahnutaha, zichatlivaha biełarusa, jaki raskinuŭ ruki nasustrač usiamu śvietu, na jasnatvaraha paeta, dziakujučy jakomu ja palubiŭ nie tolki jaho, ale i jaho radzimu, jaho narod.

Toj dzień i tuju noč my praviali razam. Ja zahavaryŭ pra chutkuju sustreču, ale jon tolki pakivaŭ hałavoj; napeŭna, upieršyniu za hady našaha siabroŭstva nie pahadziŭsia sa mnoj.

Ja pryjechaŭ u Minsk praz hod na sustreču — «kruhły stoł» piśmieńnikaŭ, jakija pišuć pra vajnu. Zrazumieła, z vakzała pierš za ŭsio patelefanavaŭ Vałodziu. Adkazała žančyna.

«Dzie moj siabar?» — spytaŭ ja. U jaje asieksia hołas (pa-mojmu, heta była siastra Vałodzi). Ja zrazumieŭ, što Łado Maklešvili bolš nikoli nie adkaža mnie. Ale jak pavieryć u takuju zdahadku?! Ja nie zmoh paviesić trubku i kryknuŭ:

— Vałodzia! Vałodzia Karatkievič! Dzie moj Vałodzia?

— Na mohiłkach… — pačuŭ ja praz žanočyja ślozy.

Razam z Vałodzievymi siabrami my pajšli na mohiłki. Ja nios ciažki hruz — dzieviać čyrvonych hvaździkoŭ. […]

Mnie ciažka havaryć i pisać pra Vałodziu, pakolki ja viedaju, što nie mahu nastolki pazbavicca ad pačućcia smutku i straty, kab nie zarazić imi čytača i słuchača. A heta było b niapravilna: siońnia ludziam chapaje svaich smutkaŭ i nie treba ŭzvalvać na ich novyja. Treba ŭmieć nie abciažarvać inšych svaim bolem.

Kamientary

Ciapier čytajuć

Polski błohier naviedaŭ Biełaruś — niekatoryja jaho vysnovy vas ździviać10

Polski błohier naviedaŭ Biełaruś — niekatoryja jaho vysnovy vas ździviać

Usie naviny →
Usie naviny

Minčanka: «Žyroŭka pryjšła na 240 rubloŭ, choć ja pracuju. Akazałasia, heta z-za kvataranta»13

Pamiž Hrodna i Homielem budzie chadzić pramy aŭtobus. Praciahłaść maršrutu — 600 km

Łukašenka: Usie zhodny na pieramovy ŭ Biełarusi, akramia Zialenskaha9

Palitołahu Suzdalcavu vynieśli ŭ Rasii prysud za «paklop» na Łukašenku8

Škoły pierajšli na novaje mieniu. Što dzieciam padabajecca bolš za ŭsio?2

«Sumuje pa Kyrhyzstanie». Łukašenka raskazaŭ pra žyćcio Bakijeva ŭ Biełarusi8

Rasijanie ŭ Homieli zachacieli ŭčynić mižnarodny skandał. Što za tajamničaja lalka była na pomniku Rakasoŭskamu25

Kasparaŭ: Ukraincy hinuć za nas! A heta ryełtarskaja ździełka, kab uzbahacić siamju Trampa i pradać Ukrainu!19

Žaśmin z Adesy vyrašyła stvaryć u Biełarusi brend hałaŭnych uboraŭ dla musulmanak. I atrymała chvalu nianaviści81

bolš čytanych navin
bolš łajkanych navin

Polski błohier naviedaŭ Biełaruś — niekatoryja jaho vysnovy vas ździviać10

Polski błohier naviedaŭ Biełaruś — niekatoryja jaho vysnovy vas ździviać

Hałoŭnaje
Usie naviny →

Zaŭvaha:

 

 

 

 

Zakryć Paviedamić