Biełarusy adpačyli zimoj šeść dzion u sanatoryi premium-kłasa. Kolki zapłacili?
Babrujčanin Alaksandr z žonkaj vybrali dla adpačynku sanatoryj «Viesta» ŭ Minskaj vobłaści. Što spadabałasia i ci apraŭdaŭ siabie košt, daviedaŭsia MYFIN.

«Na dvaich pracedury kaštavali dadatkovyja 1000 rubloŭ»
— My šmat hadoŭ lubim adpačyvać tolki ŭ Biełarusi. Pryvablivaje i klimat, i servis, i toje, što navokał usio rodnaje. U Jehipcie i Turcyi taksama byli, ale nie skazać, kab vielmi chaciełasia tudy jašče viarnucca. U pošukach bałansu pamiž koštam i jakaściu spynilisia na sanatoryi «Viesta», vybrali pucioŭku farmatu «łajt».

U pakiet nie ŭvachodziła profilnaje lačeńnie, ale dla jakasnaj pierazahruzki chapała inšaha: akvazona z saŭnami, spartyŭnaja i trenažornaja zały, kansultacyja doktara i štodzionnyja pryjemnyja bonusy nakštałt aromaterapii i kisłarodnych kaktejlaŭ.
— Hałoŭnaje ŭražańnie — heta kuchnia. Charčavańnie trochrazovaje pa pryncypie «šviedski stoł», jašče byŭ padviačorak ź johurtami i sadavinoj. Ščyra skažu: hety šviedski stoł nie sastupaŭ dobrym restaranam. Zaŭsiody byŭ vybar syroŭ, u tym liku ź ćvillu, midyi, kalmary i košyčki z krevietkami. Na abied — ryba i miasa (jałavičyna, śvinina, kuracina, piečań). Bahaćcie sadaviny — ad zvykłych apielsinaŭ da ananasaŭ, churmy i vinahradu. Dobry vybar smačnaj vypiečki.


Navat kali sužency prychodzili ŭ kancy abiedu ci viačery, ježy zaŭsiody chapała, pastajanna niešta mianiali i padnosili.
Choć i brali pucioŭku bieź lačeńnia, usio ž vyrašyli dakupić miedycynskija pasłuhi asobna.
— Ceny roznyja, ad demakratyčnych da prystojnych: masaž adnoj zony (15 chvilin) i vuhlakisłyja vanny — pa 20 rubloŭ, elektraamplipuls — 10 rubloŭ. Samym darahim zadavalnieńniem akazałasia elektramahnitnaje kresła — 60 rubloŭ za paŭhadziny. Pa vialikim rachunku, možna było zamiest jaho ŭziać try inšyja pracedury, choć nam spadabałasia. U vyniku na dvaich pracedury kaštavali dadatkovyja 1000 rubloŭ.

«Sanatoryj zabity «pad zaviazku»
Na terytoryi sanatoryja raźmieščany dva voziery, terenkur i adkryty basiejn. Alaksandr z žonkaj prachodzili nie mienš za 15 000 krokaŭ u dzień i śmiajucca, što heta dapamahło nie pryvieźci lišnija kiłahramy paśla ščodraha charčavańnia.
— Voziera jašče nie zamierzła, lebiedzi z kačkami na ŭsiu moc płavajuć — pryhažość, voka adpačyvaje. Ale nam skazali, što, jak tolki śnieh laža, tut naohuł inšaje žyćcio pačniecca: i łyžy, i vatruški, horku padrychtujuć. Na vulicy kala horki jość kaviarnia, buduć haračy hlintviejn raźlivać. Dumali, budzie nudna pa viečarach, ale sumavać nie davali: to saksafanist u bary vystupaŭ, to kavier-hurt, to hitaryst. Dla tych, chto lubić zabavy bolš aktyŭnyja, jość karaokie, boŭlinh i biljard.


Numaram hości taksama zastalisia zadavolenyja. Prybirali dobra, štodnia prynosili pitnuju vadu.
Takim čynam šeść dzion abyšlisia im u śniežni ŭ 1040 rubloŭ na čałavieka biez pracedur albo ahułam za ŭsio za dvaich 3080 rubloŭ.
— Viadoma, nie skazać, što adpačynak abyšoŭsia tanna, ale košt, na naš pohlad, całkam apraŭdany. Pry hetym u sanatoryi poŭnaja zahruzka, nam padałosia, što zabity «pad zaviazku».
Kamientary
[Zredahavana]