Na pieršy pohlad, jany takija ž, jak i my: maładyja, sa svaimi prablemami, marami. Ich navat možna zrazumieć — jany chočuć paśpiachova zakončyć vučobu i dastać narmalnuju pracu. Ale ja nikoli nie zrazumieju ich! Ja imi pahardžaju!
Jany — aktyvisty BRSM. Robaty z zaprahramavanym žyćciom. Zadavolenyja svaim isnavańniem, jany ličać, što vybrali adzina pravilny šlach. Jany navat pačynajuć u niešta vieryć. Ale ja pierakanany: źmienicca palityčny ład, i pry ciapierašnich palityčnych pohladach siarod ich zastanucca adzinki. Bolš za toje, jany pieršymi pačnuć dakazvać, što zaŭsiody byli za nas. A treba budzie — pačnuć razmaŭlać pa-biełarusku, treba budzie — stanuć nacyjanalistami, kamunistami, sacyjalistami — słovam, kim chočaš. Dziela zadavalnieńnia svaich prymityŭnych maraŭ jany biez vahańniaŭ pojduć na heta.
Dla mianie jany zaŭsiody buduć vorahami, niahledziačy na toje, jakoj movaj jany buduć karystacca pry razmovie sa mnoj i što kazać. Pakul ža jany kraduć u nas našu budučyniu!
Kamientary