Niezvyčajnaha taŭstałobika na Łukomlskim voziery ŭ Viciebskaj vobłaści ŭ minułyja vychadnyja zdabyŭ padvodny palaŭničy Uładzimir. Vaha trafieja skłała 26 kiłahramaŭ, ale hałoŭnaja asablivaść nie ŭ hetym — surazmoŭcu vydańnia «Anłajnier» trapiŭsia albinos.

«Ja viedaŭ, što na Łukomlskim voziery jość albinosy, ale metanakiravana hetym razam palavaŭ na hibrydnaha taŭstałobika. Ale niejak tak atrymałasia. Štarmavy viecier prybivaŭ płankton u bierahavuju zonu, i «taŭstałob» pryjšoŭ za im.
Pieršy streł u nikudy: čarada razbryłasia ŭ roznyja baki. Ja vyrašyŭ trochi pamianiać taktyku — i tut praz kałamutnuju vadu vychodzić ryba jarkaj afarboŭki, jakaja nahadvaje biełaha amura abo sazana.
Doŭha nie dumajučy, ja streliŭ sa strelby. Špulka na frykcyjnaj piščyć, jašče 5 chvilin baraćby — i ryba na kukanie. Padciahnuŭšy jaje bližej, ja paznaŭ taŭstałobika», — raskazvaje palaŭničy.

«Ryb-albinosaŭ u śviecie nie tak šmat, — praciahvaje jon. — Asabliva siarod taŭstałobikaŭ. Navat na Vołzie, jakaja słavicca «taŭstałobami», ich mała. Pa hetaj pryčynie takaja ryba siarod rybakoŭ i padvodnych palaŭničych ličycca kaštoŭnym i redkim trafiejem».
Uładzimir raskazvaje, što zajmajecca padvodnym palavańniem užo daŭno. Raniej jon zdabyvaŭ taŭstałobika-albinosa, ale pamieram toj byŭ krychu mienšy za ciapierašni trafiej.
Jon padkreślivaje, što palavać na rybu na Łukomlskim voziery niaprosta, dajecca hety vadajom daloka nie kožnamu «padvodniku».
«Davodziłasia vyvučać płyń, kirunak vietru, cisk tempieratury vady. Adzin čas ja navat vioŭ dziońnik: źbiraŭ danyja pa pieramiaščeńni ryby, kab razumieć, jak jana ruchajecca. Ale i ŭsioj hetaj infarmacyi byvaje niedastatkova bieź siły voli i zaciataści.
Bo znajści i zdabyć rybu — heta časam jak podźvih ździejśnić: davodzicca nyrać na hłybiniu da 10 mietraŭ i prapłyvać pa 4-6 kiłamietraŭ. I heta jašče nie kažučy pra materyjalnyja vydatki, takija jak paliva dy ryštunak, i asabisty čas, čas na adpačynak.
Byli palavańnia pustyja, kali navat rybu nie bačyŭ. Davodziłasia za hod namotvać tysiačy kiłamietraŭ, ale ja nie zdavaŭsia i ŭsio roŭna znachodziŭ trafiej, bo ŭznaharoda za pracu zaŭsiody prychodzić».
Kamientary