Śpiavak Dźmitryj Kałdun pakazaŭ svaju minskuju kvateru niedaloka ad Drazdoŭ ŠMAT FOTA
U biełaruskaj stalicy ŭ śpievaka jość nieruchomaść u mikrarajonie «Lebiadziny». Mienavita tam atabaryłasia jaho siamja. Sam ža Dźmitryj Kałdun žyvie to ŭ Minsku, to ŭ Maskvie.

Da siabie ŭ hości artyst zaprasiŭ błohiera, jakija viadzie YouTube-kanał «Rum Turyst».

Śpiavak raskazvaje, što ŭ hetuju kvateru na vulicy Ratamskaj pierajechaŭ paśla taho, jak dzieci bolš-mienš padraśli — u Dźmitryja syn i dačka, tamu dla ich patrebny byli asobnyja pakoi (a ŭ minułaj kvatery byŭ ahulny dziciačy pakoj).
Płošča kvatery Dźmitryja — 117 kvadrataŭ. Nabyŭ kvateru jon z volnaj płaniroŭkaj, dzie možna było zrabić usio pad svaje patreby.
Sam žyllovy kompleks možna ličyć elitnym — naprykład, u susiednim domie atrymała kvateru Natalla Ejsmant, pres-sakratarka Alaksandra Łukašenki. Pobač kupiła nieruchomaść i jaho favarytka Darja Šmanaj. Dy i sami Drazdy-2 z katedžami čynoŭnikaŭ prykładna za kiłamietr.
Čytajcie: Natalla Ejsmant kupiła apartamienty ŭ «Alimpik Parku» za $167 tysiač
Na pytańnie, jakija byli prablemy z ramontam, śpiavak paciskaje plačyma. Maŭlaŭ, usim zajmałasia žonka, tamu ŭ jaho asablivych prablem nie ŭźnikała.

U vitalni možna zaŭvažyć mnostva dziciačych malunkaŭ i suvieniraŭ. Pra ich śpiavak niejak źniavažliva kaža, što kalekcyja naležyć žoncy i dačce — bo «heta jany lubiać źbirać rozny hłomazd.
— Ja, ščyra kažučy, navat nie viedaju, jak heta ŭsio nazyvajecca.
Žonka pa-za kadram padkazvaje: «Skułpanda».

Pobač raźmieščany i vialiki chaładzilnik. Błohier pacikaviŭsia, čamu takoje niestandartnaje rašeńnie. Dźmitryj adkazaŭ, što ŭsio łahična: pryjšoŭ i adrazu pajeŭ.
Prademanstravaŭ śpiavak i prybiralniu:
— Jaje asablivaść u tym, što tut stolki režymaŭ aśviatleńnia, što ja nie viedaju, navošta heta było zroblena. U kožnaj kvatery, u jakoj robiać ramont, potym uspłyvajuć takija momanty, jakija niemahčyma rastłumačyć. Niezrazumieła, navošta na takoj maleńkaj płoščy stolki śviatła.

Razmovie z błohieram krychu pieraškadžaje šum vyciažki, i Dźmitryj trochi niervujecca praz toje, što nie moža vyznačyć, na jaki z vyklučalnikaŭ śviatła jana zaviazanaja.
Śpiavak kaža, što taki dziŭny varyjant prapanavaŭ dyzajnier. A svoj vybar tłumačyć tym, što ŭ kožnaha byvajuć niejkija zamaračeńni.
— Mnie voś časam kažuć: «Voś vy kazali na intervju…». A ja adkazvaju: «A ja byŭ nie ŭ sabie». Voś tak, imavierna, usie my byli nie ŭ sabie, kali na takoje pahadzilisia.

Prałku ž schavali ŭ haściavoj prybiralni.
Vielizarnaja haścioŭnia sumieščanaja z kuchniaj. Ale ciapier Dźmitryj kaža, što lepš było b zrabić adasoblenuju kuchniu. Bo kali prychodziać hości, praces hatavańnia stanovicca adkrytym, a heta nie vielmi kamfortna. Plus pachi ježy (naprykład, smažanaj cybuli) raspaŭsiudžvajucca pa ŭsioj kvatery.

— Bolš hatuje žonka Vika. Ja mahu zrabić niešta prostaje — supy tam ci draniki. Nu i harbatu. Kuchnia atrymałasia ekstravahantnaj. U tym sensie, što my vyrašyli zrabić kamiennuju stalnicu, u jakoj potym znajšłosia jak šmat pieravah, tak i šmat chibaŭ. Voś, naprykład, jana skołvajecca pa krajach, kali niešta ciažkaje ŭpuścić ci nažom udaryć.

Jość i barnaja stojka. Nie hledziačy na toje, što miesca dla zachoŭvańnia šmat, Dźmitryj skardzicca: kaža, žonka nabyvaje niejkija sumnieŭnyja pradukty charčavańnia.
— Vika lubić nabyvać roznyja paraški, sumiesi, śpiecyi. Potym ja heta ŭsio vykidaju, kali zakančvajecca termin prydatnaści.

Nasuprać vielizarnaha televizara staić kanapa. Dźmitryj kaža, što lubić tut razam ź dziećmi hulać u prystaŭku ci prosta valacca, čytać niejkija knižki.

Śpiavak pryznajecca, što kvietki ŭ vazonach nie adrazu zmahli pryžycca — zahinuła niamała ich papiarednikaŭ. U maleńkim akvaryumie žyvuć rybki:
— Jany čas ad času adtul vyskokvajuć. Vidać, nie ad dobraha žyćcia. Moža, pabačyli pa teliku niejkija repartažy pra mora i sprabujuć luboj canoj tudy trapić. Čaściej canoj svajho žyćcia.

Upryhožvaje haścioŭniu pano sa stabilizavanaha mochu. Heta taksama zachapleńnie žonki Dźmitryja: niejkija kampazicyi Viktoryja nabyła, a niejkija zrabiła sama.

Dźmitryj raskazaŭ, što jamu było važna zrabić kabiniet dla siabie, bo časam jon pracuje ŭ Minsku. Bolšaść piesień artyst napisaŭ mienavita tut.

— U Maskvie ja byvaju čaściej, ale tvorčaściu tam ja amal nie zajmajusia. Mituśnia tam niejkaja, šumić usio za aknom… A tut, źviarnicie ŭvahu, davoli cicha. Za aknom redkaja mašyna prajedzie, navat u pracoŭny čas. Z druhoha boku vid na zakaźnik.
— Raniej u nas była studyja hukazapisu ŭ Maskvie ŭ spartyŭnym kompleksie «Alimpijski», ale jaho razburyli, ciapier budujuć novy. Častka abstalavańnia pierajechała siudy.
Zapisvaje ŭ asnoŭnym śpiavak u chatniaj studyi tolki bek-vakał, bo dla zapisu asnoŭnaha vakału nieprystasavanyja ścieny.
— Niešta dapisać, dapracavać, dema zrabić, pamuzicyravać…
U kabiniecie staić kanapa. Dźmitryj kaža, što čas ad času śpić na joj.

— Na žal, kali ja pracuju ŭ Maskvie, hety pakoj vykarystoŭvajecca jak pakoj, dzie adbyvajecca bardak, tut zvalvajuć niejkija papranyja šmotki. Harški niejkija siudy prynosiać, skryni… Prychodziš siudy i cicha afihievaješ z taho, što heta voś tak moža vykarystoŭvacca.
U kabiniecie ŭ Dźmitryja ŭłasnaja kalekcyja suvieniraŭ, jakija jon pryvoziŭ z vandrovak — naprykład, kinžał z Armienii. Jość niekalki lalek u vyhladzie samoha śpievaka, jakija zrabili fanaty.

— Voś čerap barana. Nie viedaju čamu, ale takija rečy mnie davoli časta dorać. Moža, dumajuć, što ja sapraŭdy viadźmak i mnie treba. U Maskvie ŭ mianie lažać straŭsiny kipciur, voŭčy zub, kipciur tyhra.
Sam sabie Dźmitryj pryvioz z Chakasii sapraŭdny šamanski bubien sa skury marała.
Tut ža i kalekcyja nastolnych hulniaŭ — ad pazłaŭ da «Manapolii». Pryznajecca, što siamja nie va ŭsie paśpieła pahulać.
— Nastołki ŭ nas zakupajucca pra zapas — jak i pradukty charčavańnia. Na niejkuju śvietłuju budučyniu. A moža, heta adsyłka da kavidu, kali my ŭsie siadzieli doma i nie viedali, što rabić. Pandemija skončyłasia, a zvyčka nabyvać hulni zastałasia.

Lubimyja nastołki śpievaka — heta «Una» i «Manapolija» (u apošniaj jamu padabajecca tajemna ciahać keš). Artyst prademanstravaŭ kalekcyju savieckich marak — zastałasia jamu jana ad dzieda.
— Raniej internetu nie było, voś i źbirali ludzi ŭsio, — reziumavaŭ śpiavak i pakazaŭ jašče kalekcyju jubilejnych rubloŭ.

Upryhožvaje kabiniet karcina siabroŭki Dźmitryja Iryny Sikačovaj, jakaja pisała jamu teksty dla piesień (jana ž i chrosnaja maci jaho dački Alisy).
Dziciačy pakoj dziaŭčyny zrobleny ŭ spakojnaj bežava-ružovaj hamie. Na špalerach — pryhožyja ptušački, na lustry taksama.

— Jak pakazvaje praktyka, u pakojach dziaŭčynak, jak potym i ŭ mašynach, značna bolšy bardak, čym u chłopcaŭ. U mužčyn u mašynach značna čyściej. U pakoi Jana značna čyściej.
Pra dačku Dźmitryj raskazvaje, što jana lubić tančyć i malavać, a zachaplajecca kiej-popam.

Synu Janu dastaŭsia bolš vialiki pakoj — tam ažno dva akny. U im harmaničnaje spałučeńnie bežavaha, zialonaha dy karyčnievaha koleraŭ.

U chłopčyka šmat kanstruktaraŭ — tata kaža, što pryvozić siamja ich z kožnaha padarožža.
Na šafie Jana moža pabačyć furažku — Dźmitryj rastłumačyŭ, što niejak vystupaŭ na Dni pamiežnika i atrymaŭ jaje ŭ padarunak. Pad furažkaj stos šalikaŭ roznych futbolnych kłubaŭ.

— Kaliści niechta vyrašyŭ, što ja amatar futboła. I ciapier mnie čamuści pieryjadyčna dorać šaliki roznych miascovych kłubaŭ.
Svaju z žonkaj spalniu Dźmitryj vyrašyŭ nie pakazvać.
Na pytańnie, dzie ŭsio ž padabajecca žyć — u Minsku ci ŭ Maskvie, artyst adkazvaje:
— U Maskvie ja bolš lublu pracavać. Tut mnie bolš padabajecca atmaśfiera spakoju, pryrody. Biełaruś uvohule pryhožaja kraina z hustymi lasami, tamu ja lublu adpačyvać tut na pryrodzie. A potym z nazapašanym natchnieńniem, rassłablenaściu adpraŭlajusia ŭžo ŭ Maskvu.
«Naša Niva» — bastyjon biełaruščyny
PADTRYMAĆ
Kamientary
stolko javnych i skrytych upriokov v adries supruhi, nielepoje sravnienije komnat dievočki i malčika s poriadkom v mašinach (wtf?), proizvodit vpiečatlenije psichičieski nieuravnoviešiennoho, zakompleksovannoho mužčiny
atabaryłasia. lepš nie skažaš)