U Słonimie taksist zrabiŭ zaŭvahu nieachajnym pasažyram. Tyja ŭ kišeniu za słovam nie paleźli — i pačalisia pryhody

Taksist prybyŭ pa pryznačanym adrasie ŭ 22.30. Pasažyraŭ było troje — mužčyna i žančyna ź dziciem. Kiroŭca zaŭvažyŭ, što jany padčas pasadki pastavili dzicia nahami na siadzieńnie, choć toj byŭ u brudnym abutku, praz što čachły vypeckalisia piaskom.

Jon paprasiŭ, kab pa pryjeździe jany prybrali za saboj. Pa słovach kiroŭcy, prośba była vykazana karektna, ale pasažyry adreahavali ahresiŭna, pačali łajacca na jaho matam i abražać, u tym liku ŭ suviazi ź jaho prafiesijaj, vykazvajučysia ŭ tym duchu, što jon tolki absłuhoŭvajučy piersanał. Kiroŭca adrazu ž staŭ zdymać toje, što adbyvajecca na videa, ale žančyna pačała bić jaho pa rukach i sprabavała vychapić mabilny telefon. Usio heta nazirali inšyja ludzi, jakija znachodzilisia vakoł.

U dalejšym kiroŭca źviarnuŭsia ŭ milicyju i napisaŭ zajavu na pasažyraŭ, prymacavaŭšy ŭ dokaz videazapis. 10.2 KaAP (abraza) — žančynu na dziesiać, a mužčynu na piać bazavych vieličyń (370 i 185 rubloŭ). Para nie asprečvała štrafy i vypłaciła ich.

Ale taksist vyrašyŭ, što hetaha mała, i źviarnuŭsia ŭ sud.

«Abrazy, vykazanyja adkazčykami ŭ jaho adras, pryčynili jamu maralnyja i maralnyja pakuty. Jon pieranios stres, pačućci soramu i prynižeńnia, pakolki kanflikt adbyvaŭsia na ŭvazie starońnich hramadzian, što dyskredytavała istca ŭ vačach patencyjnych klijentaŭ. Da ciapierašniaha času pieražyvaje chvalavańnie i niespakoj», — havaryłasia ŭ pazovie.

Mužčyna zapatrabavaŭ z ahresiŭnych pasažyraŭ kampiensacyju maralnaj škody sumaj 2000 rubloŭ z kožnaha.

Sud pryjšoŭ da vysnovy, što pretenzii taksista zakonnyja i jon maje prava na kampiensacyju, ale tolki nie takuju vielizarnuju. Jaho maralnyja pakuty acanili ŭ 600 rubloŭ, jakija jaho kryŭdzicieli pavinny vypłacić napałovu. U dadatak ź ich spahnali pa 111 rubloŭ dziaržpošliny.

Pasažyry nie pahadzilisia z takim rašeńniem i padali apielacyju — kožny svaju. Ich dovady byli adnolkavymi. Pa-pieršaje, ličyli jany, pazoŭnik nie dakazaŭ, što sapraŭdy pieranios niejkija pakuty. Pa-druhoje, pa słovach pasažyraŭ, kanflikt spravakavaŭ sam taksist. Bolš za toje, jany śćviardžali, što paźniej jon vymahaŭ u ich hrošy — 3000 rubloŭ, u suviazi z hetym jany navat źviartalisia ŭ milicyju. Na dumku mužčyny i žančyny, 600 rubloŭ — heta zanadta vysoki košt za «pakuty» taksista, a z ulikam abstavinaŭ jon naohuł nijakaha pakryćcia nie zasłuhoŭvaje.

Adnak abłasny sud pastanaviŭ, što ŭsie hetyja dovady ničym nie dakazanyja, a fakt maralnaj škody kiroŭcu paćviardžajecca tym, što kryŭdnikaŭ aštrafavali za abrazu. Rašeńnie suda pieršaj instancyi było pryznana zakonnym, a pamier kampiensacyi — spraviadlivym.

• 33
• 0
• 4
• 2
• 1
• 4
• 5
• 0