Biełaruski Amsterdam: u Minsku prajšoŭ viełakarnavał «VIVA rovar!» FOTAREPARTAŽ
Mierapryjemstva pačałosia ŭ Parku Pieramohi, i jaho było ciažka nie zaŭvažyć. Terytoryja parku była ačeplenaja stužkami i inšymi abmiežavańniami, a kožnyja 10-15 mietraŭ stajaŭ vajskoviec unutranych vojskaŭ, jaki sačyŭ, kab nichto nie prabieh biez vobšuku.

Kab patrapić na mierapryjemstva, pa tradycyi treba było prajści nadhlad supracoŭnikaŭ milicyi. Dahladvali vielmi pilna, mahli navat paprasić źniać hałaŭny ubor, kab tam nie było ničoha schavana. Paśla dahladu kožnaha, chto ŭvajšoŭ, fiksavała kamiera. Kaho bajacca supracoŭniki pravachoŭnych słužb na takim biazkryŭdnym mierapryjemstvie — nieviadoma.


















Ludzi pieravažna prychodzili kampanijami. Choć sa sceny hučali kavier-bendy, a viadučyja prasili hučna paplaskać Harvykankamu i Ministerstvu sporta za arhanizacyju mierapryjemstva, ludzi razmaŭlali pamiž saboj, rabili sełfi, dla mnohich heta była nahoda sustrecca razam.

Dla taho, kab kałona zmahła rušyć da «Minsk-Areny», byŭ pierakryty ruch z abodvuch bakoŭ. Zzadu i śpieradu kałonu supravadžali mašyny DAI i chutkaj dapamohi.


Kałona była nastolki vialikaja, što dla taho, kab pierajści darohu, treba było pačakać kala 20 chvilin.

Minaki padtrymlivali udzielnikaŭ apładysmientami. A sami ravarysty padčas taho, jak jechali, rabili sełfi, dureli, niechta navat sprabavaŭ vykonvać niejkija truki.

Užo praz 15 chvilin paśla taho, jak adjechali apošnija ravarysty ŭ kałonie, možna było pabačyć pačatak kałony ravarystaŭ, jakija viartajucca.

Ludzi samaarhanizavana rušyli, nichto nikoha nie abražaŭ, nie šturchaŭ. Sapraŭdy, prosty viełakarnavał staŭ śviatam dla biełarusaŭ i zrabiŭ ich trochi bolš ščaślivymi.




Kamientary