Maskvička pryjechała ŭ Biełaruś: Žančyny ahryzalisia na maju ŭśmiešku. Mašyn pryhožych tam mała
«Sustreli mianie žychary nie vielmi kamfortna», — niezadavolena dziaŭčyna.

Hanna Kałatnickaja z Maskvy apisała ŭ Threads, jak vyrašyła źjeździć u Biełaruś na mašynie.
«Kali jechała pa načnoj Maskvie, pryjšło pačućcio «para niekudy pajechać». I viedajecie, kudy ja pajechała ŭ 00:00? U Biełaruś. Adna. U 7 ranicy była ŭžo tam.
Sustreli mianie žychary nie vielmi kamfortna. Žančyny ahryzalisia na maju ŭśmiešku. Mašyn pryhožych tam mała. Padałosia, što jany vielmi hrubyja dla mianie», — napisała dziaŭčyna.
Jaje post sabraŭ bolš za tysiaču kamientaroŭ. Mnohich takija słovy, čakana, aburyli.
«Lubiać z susiednich krain ranicaj niečakana źjaŭlacca ŭ čužoj krainie. Dziakuj, što choć nie na tanku», — adzin z samych papularnych kamientaroŭ.
«Ja, darečy, biełaruskaja žančyna-žycharka i zaŭsiody ahryzajusia na ŭśmieški maskvičoŭ u 7 ranicy sa svajoj niepryhožaj mašyny».
Chtości nahadaŭ, što i ŭ Maskvie niavietliva.
«Była paru razoŭ u Maskvie, p***c jakija złyja ludzi. Niešta spytać, naprykład jaki aŭtobus patrebny — jany prosta tupa ihnarujuć, hladziać jak skroź ścianu ź niezadavolenym vyhladam, piešachodaŭ nikoli nie prapuskajuć na pierachodach, ja śpiecyjalna stajała pakul nie prapuściać i ŭ vyniku praz 7 chvilin pajšła šukać śviatłafor, taksist naja**ŭ na hrošy — adras, pa jakim mnie było treba, byŭ litaralna za vuhłom, jon vystaviŭ rachunak jak za 20 km».
«Niadaŭna siadzieli siamjoj u mak.by. Pryjšła siamja z Rasii. Na krutoj tačcy pryjechali. (…) Pajeli 4 padnosy ježy, kuča śmiećcia, ustali i syšli. Pakinuŭšy ŭsio na stale. Navat maje dočki 4 i 6 hadoŭ spytali: a čaho jany za saboj nie prybrali? Tamu što ŭ nas inšaja kultura i tak, jak vy skazali, zusim inšy mientalitet».
Kamientary
1) niavietliva == nieviežlivo!!
2) dobrožiełatielnyj == dobrazyčlivy, pryjazny, prychilny, spryjalny