BIEŁ Ł RUS

«Napišy, što ty nie suprać, kab ciabie adpravili za miažu». Cichanoŭski raspavioŭ, jak da jaho pryjazdžaŭ Pratasievič

22.06.2025 / 14:20

Nashaniva.com

Pa słovach byłoha palitźniavolannaha, Raman Pratasievič pryjazdžaŭ nie tolki da jaho, ale i da Viktara Babaryki z Maryjaj Kaleśnikavaj.

Siarhiej Cichanoŭski raspavioŭ, što pierad pryjezdam Ramana Pratasieviča pravioŭ dva tydni ŭ ŠIZA.

— Potym ja vychodžu, a jany kažuć: «Nu chočaš, my ciabie jašče patrymajem? Ci vyjdzieš?» Ja kažu: «Nu kaniešnie lepš vyjdu, navošta mnie siadzieć?» Zachodžu ŭ kamieru. Kažuć: «Idzieš zaraz u łaźniu. Raspranajsia całkam». Ja kažu: «Jak całkam?» My ž zaŭsiody chadzili ŭ štanach tam, u majkach. Kažuć: «Nie, raspranajsia, tolki ŭ trusach». Tak dziŭna. Ja spračaŭsia-spračaŭsia, ale jak ź imi spračacca? Možna znoŭ u ŠIZA pajści.

Pakul Siarhiej myŭsia, tajemnym čynam źnik jaho turemny kaścium z žoŭtaj birkaj — zamiest staroha źjaviŭsia novy, užo bieź birki. U toj momant palitźniavoleny zrazumieŭ, što płanujuć zdymać niejkaje videa ź jaho ŭdziełam.

— Pryvodziać mianie ŭ pakoj. Tam dva vialikija kresły, karcina visić, niejkija stały. Kamier niama — tolki pad stollu visić maleńkaja. Ale tam va ŭsich pamiaškańniach pad stollu visiać kamiery. Ja navat uziaŭ raźviarnuŭ kresła — śpinaj sieŭ. Uryvajucca pałkoŭniki: «Ty što raźviarnuŭ?!» I ja zrazumieŭ, što niešta ŭ ich mabyć nastrojena ŭžo.

Paśla hetaha ŭ pakoi źjaviŭsia Pratasievič. Siarhiej adrazu paznaŭ jaho, bo bačyŭ jaho fotazdymki ŭ biełaruskich dziaržaŭnych hazietach.

Toj adrazu pačaŭ raspaviadać, što ciapier jeździć da roznych palitviaźniaŭ i ŭ chutkim časie ŭsich pačnuć adpuskać.

— Kaža: «Napišy prašeńnie na pamiłavańnie». Ja jamu tłumaču: «Ty što, varjat?!» Pracytavaŭ jamu Sałžanicyna: «Palityčny źniavoleny — heta toj, u kaho jość pryncypy, admoviŭšysia ad jakich jon moža atrymać volu. A toj, u kaho hetych pryncypaŭ niama, palityčnaja špana. Voś ty — palityčna špana».

Pry hetym Siarhiej dadaje, što Ramana Pratasieviča jamu škada, tamu što jon małady chłopiec, jakoha zapałochali.

— Jon kaža, što pryvioz mnie pieradaču. A ŭ mianie ž ni harbaty niama, ni kavy. Ja siadzieŭ na hetaj pajcy turemnaj, mnie ničoha nie davali, nie pieradavali. I jon pryvioz kavu, krychu harbaty i kavałačak sała 400 hram. Jon navat asabliva nie viedaŭ, što tam unutry. Ja tak zrazumieŭ, što nie jon nabyvaŭ, a ahienty KDB.

Atrymaŭšy admovu ad Cichanoŭskaha, Raman paprasiŭ jaho napisać chacia b zhodu, što jon nie suprać, kab jaho prosta addali kudyści za miažu. Jon tłumačyŭ, byccam budzie niejki abmien pamiž Rasijaj, Ukrainaj, Amierykaj — i jość mahčymaść uklučyć u śpis Cichanoŭskaha. Ale Siarhiej i ad hetaj prapanovy admoviŭsia, bo nie chacieŭ, kab potym hetuju papieru prapahanda pakazała tak, byccam Cichanoŭski napisaŭ zajavu na pamiłavańnie.

— Potym kaža: «Napišy listy rodnym — dačce, synu, my pieradadzim». Kazaŭ taksama: «Ja pryjechaŭ ad Śviatłany, pryvioz tabie razdrukoŭki ź instahrama — dzieci tam ciabie vinšujuć». Ja hladžu — a tam usio staroje, toje, što ja i tak bačyŭ daŭno.

Paśla Pratasievič prasiŭ zrabić fota ci videa ź Cichanoŭskim.

— Ja kažu: «Ni ŭ jakim vypadku! Nie chaču, kab vy potym pijarylisia, byccam sa mnoj niejkija razmovy-pieramovy. Kali ty niešta vykładzieš, ja ciabie asabista potym znajdu i pakaraju». Niejak ja jaho pierakanaŭ. Jon spužaŭsia.

Jon mnie prosta raspaviadaŭ, što jeździŭ da Kaleśnikavaj z prykładna takim samym śpičam. Jana na jaho kinułasia i pabiła jaho. Jon mnie sam raspavioŭ hetuju historyju. Jana kaža: «Ja nikudy nie pajdu, a ty taki-siaki, raz z režymam supracoŭničaješ…» Karaciej, vy zrazumieli. Potym jon jeździŭ da Babaryki. Babaryka niešta napisaŭ svaim rodnym. Pratasievič mnie pakazaŭ na svaim telefonie bieź simki fotazdymki.

Siarhiej Cichanoŭski raspavioŭ, što Pratasievič kazaŭ jamu pra niejki śpis bolš viadomych palitźniavolenych, da jakich jon jeździć asabista. A z astatnimi pracujuć niejkija inšyja ludzi.

— Ja pradzinamiŭ Pratasieviča pa ŭsich pytańniach. Dźvie hadziny doŭžyłasia razmova. Mianie vyvodziać u kamieru. Ja taki ščaślivy byŭ, što zaraz choć harbaty papju, vy nie ŭjaŭlajecie, choład taki… I praz 5 chvilin uryvajucca znoŭ: «Apranajsia!» Viaduć pa padziamiellach, zakidvajuć u kabiniet, tam dvoje mužykoŭ — ahienty KDB. Pačynajuć kryčać na mianie, maciukacca: «Što ŭ ciabie sa zdaroŭjem?!» A ja skardziŭsia Pratasieviču, što takija, takija i takija prablemy ŭ mianie jość. A ja jašče ŭmieju tak emacyjna raskazvać, što ja pierakanaŭ, što ledź nie pamiraju. Viadoma, stan ciažki, ale čutki ab majoj śmierci pierabolšany.

U Siarhieja atrymałasia pierakanać kdbešnikaŭ, što situacyja ŭ jaho žudasnaja. Ale jon skazaŭ, što nie budzie pisać zajavu na pamiłavańnie, navat kali jaho buduć zabivać.

— Jany kažuć: «Napišy tady prosta na papiercy, što ty nie suprać taho, kab ciabie adpravili za miažu. Heta nikudy nie pojdzie, heta kab načalstvu pakazać».

Siarhieju paabiacali, što, kali jon napiša takuju papierku, to chutka vyjdzie — moža navat praź niekalki tydniaŭ. Cichanoŭski ŭ vyniku na heta pahadziŭsia.

Čytajcie taksama:

Cichanoŭski raspavioŭ, kolki važyć i jak jaho adkormlivali

«Kažu — pryjedu i nikomu tam ruki nie padam». Cichanoŭski raskazaŭ, jak reahavaŭ na chłuśniu nakont žonki i apazicyi

«Vyzvaleńnie Biełarusi nie moža pačacca, pakul nie ruchnie pucinski režym» — Cichanoŭski

«Ličinki v navoznoj kučie nie znajut, čto oni v dieŕmie». Cichanoŭski pračytaŭ svoj turemny vierš

Kamientary da artykuła