«Jeździać na luksovych aŭto, a 30 rubloŭ škada». Hałoŭred rajonki paskardziŭsia, što nichto nie choča padpisvacca na hazietu
Hałoŭny redaktar haziety «Dobrušski kraj» skardzicca, što biełarusy stali zanadta dobra žyć, tamu bolš nie chočuć čytać rajonku.
Siarhiej Čajdak. Fota z sacsietak
Hałoŭny redaktar dobrušskaj rajonki razraziŭsia kałonkaj, u jakoj raskrytykavaŭ sučasnyja noravy i pryhadaŭ, jak dobra było raniej.
Na razvahi pra viečnaje jaho natchniła toje, što ludzi nie chočuć padpisvacca na hazietu. Čajdak śćviardžaje, što abjeździŭ mnohija pradpryjemstvy i sustreŭ tam nieparazumieńnie.
«U čas praviadzieńnia padpisnoj kampanii mieŭ honar sustrecca z mnohimi kalektyvami pradpryjemstvaŭ i arhanizacyj rajona. Razmova kožny raz składvałasia niepradkazalna. Ale adna tendencyja začapiła: čym vyšejšy na kankretnym pradpryjemstvie ŭzrovień zarabotnaj płaty, tym mienš razumieńnia», — napisaŭ miascovy prapahandyst.
Dalej jon vyrašyŭ zaleźci ŭ kišeniu žycharam rajona i papraknuć ich za nibyta vialikija zarobki.
«A ja nie mahu sabie dazvolić vydatkavać 30 rubloŭ na papiarovaje vydańnie, mnie dziaciej treba karmić», — zajaviŭ adzin z surazmoŭcaŭ, kruciačy ŭ rukach padčas razmovy mabilny telefon, koštam u jaho paŭhadavy zarobak. Anałahičnuju repliku čuŭ i ad ludziej, što viartalisia z pracy dadomu na luksovych aŭto, nabytych u sałonach viadomych brendaŭ», — narakaje Čajdak.
Łohika ŭ jaho takaja: kali ŭ ciabie darahi telefon, ale ty nie padpisvaješsia na «Dobrušski kraj», značyć, nie maješ prava skardzicca na pracu kamunalnych słužbaŭ.
«Zacikaŭlenaści ŭ žyćci rajona nijakaj, zatoje pretenzij ad takich ludziej možna pačuć dziasiatki. Toj samy małady čałaviek z darahim telefonam z chodu nazvaŭ niekalki prablem, što pieraškadžajuć jahonamu kamfortnamu žyćciu. Heta nie svoječasova skošanaja trava kala ŭvachodu ŭ šmatpaviarchovik, dziciačaja placoŭka, jakaja patrabuje farbavańnia, niajakasnaje prybirańnie leśvičnaj placoŭki, šturchanina ŭ aŭtobusie», — skardzicca Čajdak.
U prykład jon stavić piensijanieraŭ, jakija sa svajoj ścipłaj piensii ŭsio ž vydzialajuć hrošy i padpisvajucca na rajonku. Usio tamu, što jany «pamiatajuć stychijnyja subotniki» i jak usie razam pa čarzie prybirali padjezdy.
«Niaŭžo praŭdzivaje śćviardžeńnie, što z rostam dachodaŭ i dabrabytu hramadstva stanovicca bolš skupoje na spačuvańnie, dapamohu, ale bolš patrabavalnaje da jakaści pasłuh i tavaraŭ, servisu?» — pytaje Čajdak.
Dalej jon pačaŭ raskazvać, jak ludzi žyli raniej. U tyja časy, kali jany jašče chacieli padpisvacca na «Dobrušski kraj». Televizar tady pakazvaŭ try kanały, zabaŭ nijakich nie było, zatoje siena i drovy treba było narychtoŭvać samastojna. Čajdak z nastalhijaj uspaminaje, jak ludzi pračynalisia a treciaj ranicy, kab kasić travu zvyčajnaj kasoj. A nie hazonakasiłkaj, jak ciapier.
Ludziej, jakija skardziacca na drennuju pracu kamunalnych słužbaŭ, prapahandyst abvinavačvaje ŭ sacyjalnym utrymanstvie.
«Siońnia i bienzakosy ŭ kožnym dvary jość, i bienzapiły, a sotku-druhuju pustaziella skasić kala dvara hidzimsia, jak i śpiłavać kustoŭnik na pustcy. Usio na ŭładu narakajem: my, maŭlaŭ, padatki płacim, chaj nam dastojny ŭzrovień uparadkavańnia zabiaśpiečvajuć. Voś takoje sacyjalnaje ŭtrymanstva», — vynosić prysud sučasnamu hramadstvu Čajdak.
Na zakančeńnie jon paskardziŭsia, što miascovyja žychary, ź jakimi jon sustrakaŭsia, naviny čytajuć tolki ŭ telehram-kanałach, tamu nie asabliva pahružany ŭ paradak dnia.
Čajdak, darečy, u 2020 hodzie byŭ siabram terytaryjalnaj vybarčaj kamisii na prezidenckich vybarach. Potym jon pisaŭ artykuły z asudžeńniem pratestujučych biełarusaŭ.
Čytajcie taksama:
Prapahandyst Ihar Tur vyrašyŭ pierasialicca bližej da Astrašyckaha Haradka
U Mahilovie chočuć nazvać vulicu ŭ honar historyka-łukašysta i idejnaha nastaŭnika Hihina