Viačorka pra kanflikt ź jaho ŭdziełam na Schodzie nieabyjakavych: Heta pakazvaje samich udzielnikaŭ, jany sami zaprasili mianie
Siońnia ŭ Varšavie adbyvajecca Schod nieabyjakavych — mierapryjemstva apanientaŭ Śviatłany Cichanoŭskaj na čale z Hieorhijem Dźmitrukom («Biełaruskaja chryścijanskaja demakratyja») i Jaŭhienam Vilskim («Narodnaja hramada»). Na schod zaprasili i daradcu Cichanoŭskaj Franaka Viačorku, ale jaho vystup byŭ pierarvany krykami «Hańba!». Taksama ŭdzielniki mierapryjemstva raźviarnulisia da jaho śpinaj.
Franak Viačorka byŭ vymušany pakinuć schod i prakamientavaŭ «Našaj Nivie», što dumaje pra taki pryjom.
Franak Viačorka na Schodzie nieabyjakavych. Varšava, 21 červenia. Skrynšot ź videa «Jeŭraradyjo»
«Arhanizatary forumu zaprasili mianie. Jany skardzilisia, što im nie chapaje dyjałohu i z Ofisam, i z demakratyčnymi strukturami, tamu ja adhuknuŭsia na prapanovu dałučycca da iventa — sustreŭ šmat starych znajomych, ale bolšaść ludziej ja nikoli nie bačyŭ raniej. I ŭ nas była mahčymaść paznajomicca asabista».
Palityk adznačaje, što, akramia niepryjemnaha prysmaku ad incydentu z krykami, jaki trapiŭ na videa žurnalistaŭ, ahułam u jaho dobryja ŭražańni ad mierapryjemstva.
«Ja pravioŭ tam hadziny paŭtary. I ŭ kalidorach, i na ŭvachodzie da mianie padychodzili roznyja ludzi, pytalisia, da kaho dałučycca, kab da biełaruskaj spravy spryčynicca. Mnohija prosta nie viedajuć, dzie jakija arhanizacyi pracujuć, naša zadača — heta pakazvać. Mnohich ja zaprasiŭ na kanfierencyju Novaj Biełarusi i inšyja mierapryjemstvy.
U siońniašnich składanych umovach treba palapšać kaardynacyju, a nie šukać vinavatych. Nakont samich paviornutych śpinaŭ ja nie liču, što heta dobraja praktyka, heta pakazvaje samich udzielnikaŭ, tym bolš jany sami zaprasili mianie paŭdzielničać. Dobra, kali ludzi abjadnoŭvajucca i budujuć supolnaści, ale važna, kab hetaje abjadnańnie było vakoł spravaŭ i ahulnych met, a nie vakoł unutranych razborak i taho, chto kaho nie lubić. Heta toje, što ja sprabavaŭ danieści».
Viačorka ličyć, što nazyvać ich «apanientami» niapravilna.
«Apanient u nas adzin — łukašenkaŭska-pucinski režym, a ŭsie, chto zmahajecca za Biełaruś — jany paplečniki (ci patencyjnyja paplečniki). I pavaročvacca śpinami adzin da adnaho nijak nie dapamahaje spravie. Treba naadvarot uzmacniacca, davać adno adnamu enierhiju, šukać razam rašeńni prablemaŭ.
Na schodzie było vielmi šmat prystojnych ludziej, jakim balić za Biełaruś, kožny ź ich moža pracavać u svaim napramku. I z tym, chto hetaha choča, my parazmaŭlali, pačuli adzin adnaho. Isnuje niejkaje ŭjaŭleńnie, što Cichanoŭskaja ŭsio pavinna za nas pavyrašać, ale mnohija prablemy, pra jakija ja čuŭ u kalidory, mohuć vyrašacca ludźmi na miescach — tym ža listom albo kalektyŭnaj zajavaj, jurydyčnaj kansultacyjaj».
Franak Viačorka adznačyŭ, što terminova pakinuŭ schod praz fors-mažor, jaki vymusiŭ jaho apieratyŭna viartacca ŭ Vilniu, a nie tamu, što «spužaŭsia».
«Ja nikoha nie bajusia, rady razmaŭlać z usimi, niezaležna ad palityčnych pohladaŭ i simpatyj».