«Ja byŭ u takoj dupie, ale pahladzicie na mianie». Staŭki daviali biełarusa da dna — jon raskazvaje, jak vybraŭsia nazad
U kastryčniku 2024-ha stendapier Ciarencij Marynič pryjšoŭ u adnu sa klinik polskaha Ščecina z mocnaj depresijaj, hulniavoj zaležnaściu i daŭhami. Ciapier jon raskazaŭ «Našaj Nivie» pra svoj šlach na dno i toje, jak nanava źbiraje žyćcio pa kavałkach.
Fota: archiŭ surazmoŭcy
«U mianie ŭžo niama emocyj — maŭlaŭ, ja vyjhraŭ kuču babła, zdorava. Heta prosta zvyčka»
Usio pačałosia, jašče kali Ciarencij byŭ padletkam. Hadoŭ ź dziesiaci jon zachapiŭsia prahladam sportu — sačyŭ za futbołam i chakiejem. Chłopiec kaža, było tolki pytańniem času, kali jon apyniecca ŭ bukmiekierskaj kantory.
Toj dzień nadyšoŭ u 2004-m, kali Maryniču było prykładna 14-15 hadoŭ. Išoŭ čempijanat Jeŭropy pa futbole, i chłopiec razam ź siabrami zrabiŭ svaju pieršuju staŭku z kišennych hrošaj.
Z 2014-ha Marynič pastajanna prymaŭ udzieł u spartovych tatalizatarach:
«Kali ŭ ciabie stabilnaja praca, stabilny zarobak i ŭvohule ŭsio niadrenna, to heta lohka chavać. Ałkaholika ci narkamana praściej paznać — vydaje pach, pavodziny. A kali ŭ ciabie zaležnaść ad hemblinha, rodnyja mohuć ničoha nie razumieć hadami».
Chłopiec tłumačyć, što nikoli nie mieŭ zaležnaści ad kazino, jaho prablema — mienavita staŭki. Jak i ŭ dziacinstvie, jon lubić sačyć za sportam, i heta ŭžo zrabiłasia dla jaho zvyčkaj: naprykład, pračnuŭsia i pahladzieŭ, jak tam zhulali ŭ NBA.
Adčuvańni ad stavak Ciarenciju ciažka apisać:
«Heta jak styl žyćcia. Ja zaŭsiody hladžu tenis, viedaju, chto najlepšyja hulcy ŭ śviecie i jak u ich spravy. Napeŭna, tabie zdajecca, što ty možaš na dystancyi jašče i zarabić na hetym.
Było b niabłaha, kab zarablać, adkryć niejki błoh ci zapisvać ahlady na stadyjony. Ale ŭ mianie jość žadańnie znajści pieravahu nad bukmiekierskaj kantoraj. U mianie ŭžo niama niejkich emocyj — maŭlaŭ, ja vyjhraŭ kuču babła, zdorava. Heta prosta zvyčka, jak vykuryć cyharetu».
Hetaja zvyčka ź ciaham času pačała psavać jamu žyćcio. Jašče ŭ Biełarusi Ciarencij dvojčy lažaŭ u psichijatryčnych klinikach: u adnym vypadku heta zdaryłasia paśla sproby samahubstva, u inšym — kali chłopiec pačynaŭ płanavać suicyd. Abodva razy prablemy pačynalisia, kali Ciarencij nabiraŭ šmat daŭhoŭ praź luboŭ da hemblinhu.
Fota: archiŭ surazmoŭcy
Z balnicy, kaža jon, atrymlivałasia vyjści ŭ bolš stabilnym psichičnym stanie, i z dapamohaj rodnych pacichu davać rady daŭham. Ale ŭ Biełarusi havorka išła pra niaznačnyja sumy, ciapier ža Marynič vinny tysiačy dalaraŭ.
«Moj baćka-niabožčyk byŭ ałkaholikam. Ja nie ałkaholik, mahu spakojna pajści papić piva ź siabrami i spynicca, a moj baćka nie moh. I heta vielmi randomna, nieviadoma, z čym tabie nie paščaścić. Jość šmat ludziej, jakija nie mohuć kinuć kuryć, niama ŭ ich siły voli.
Kali ty ŭvohule nie sprabavaŭ hulać u tatalizatary, kazino ci niešta takoje, lepš i nie sprabavać. Šans, što ŭ ciabie budzie ciažkaja zaležnaść, nievialiki, ale kali jana ŭ ciabie źjavicca, hetaja ciaha ŭ ciabie nikoli nie źniknie. Da peŭnaj kropki ty zmožaš siabie kantralavać, ale ty nie budzieš viedać, kali spynicca».
Chłopiec razumieje, što ŭ doŭhaterminovym płanie jon hulaje mocna ŭ minus. Ale, kaža, zdajecca, što na karotkaj dystancyi možna niešta vyjhrać.
Kali čałaviek zaležny ad ałkahola ci narkotykaŭ, jamu, ličyć Ciarencij, trochi praściej dać rady — bo kali ŭ ciabie nie budzie hetych rečyvaŭ, ty budzieš vymušany spynicca. A voś hrošy ŭ ciabie buduć zaŭsiody, i kali ty zaležny, zaniasieš ich da bukmiekieraŭ.
«Pasiadžu, zhublu jašče niešta, pradam telefon ci noŭtbuk. A kali ŭžo ničoha nie budzie, pajdu i skinusia z dachu»
U mai 2022-ha Ciarencij apynuŭsia ŭ Polščy. Ź Biełarusi jon źjechaŭ za hod da hetaha paśla 45 sutak aryštu — ich Marynič atrymaŭ za toje, što zdymaŭ na videa praŭładny mitynh. Spačatku pryjechaŭ u Hruziju, potym va Ukrainu, a paśla pačatku poŭnamaštabnaj vajny pierabraŭsia ŭ Polšču.
Pakinuć zaležnaść u Biełarusi nie atrymałasia. Bolš za toje, u zamiežžy ŭsio abvastryłasia:
«Kali ty ŭ Biełarusi, u ciabie ŭsio stabilna, ty maješ kvateru, i pa hrošach hemblinh nie tak mocna bje. A kali ty tut… Ja nie płanavaŭ takoha pierajezdu, žyŭ ad zarobku da zarobku. Źjaŭlajucca prablemy z pracaj, z asabistymi adnosinami, traplaješ u depresiju. I ty znoŭ i znoŭ viartaješsia da svajoj drennaj zaležnaści».
Na radzimie chłopiec byŭ dyrektaram pa markietynhu ŭ IT-kampanii. U emihracyi daviałosia šukać sabie novaje miesca, i Ciarencij pajšoŭ pracavać kantent-mieniedžaram.
Fota: archiŭ surazmoŭcy
A paralelna z hetym jon raźvivaŭsia ŭ chobi. Jašče ŭ Biełarusi Marynič pačaŭ zajmacca stendapam na anhlijskaj movie i padčas pieršaha hoda ŭ emihracyi zdoleŭ arhanizoŭvać nievialikija kancerty, što prynosiła trochi hrošaj u dadatak da zarobku.
Ale z pracaj daviałosia raźvitacca — Ciarencij kaža, što ŭ kampanii byli niezadavolenyja jaho praduktyŭnaściu. Zdavałasia, praz paru miesiacaŭ jon lohka znojdzie sabie novaje miesca, ale ž nasamreč na heta spatrebiłasia dva hady.
«Stendap niejkija hrošy prynosiŭ, ale z maim uzroŭniem miedyjnaści naiŭna było ličyć, što na hetyja hrošy možna žyć. Padčas tura ja paznajomiŭsia ź dziaŭčynaj, my ź joj źjechalisia, ale doŭha razam nie prabyli. U jaje było ŭsio stabilna ź finansami, u mianie — nie vielmi, ja nie moh sadzicca joj na šyju», — uspaminaje stendapier.
Jon šukaŭ vyratavańnie ŭ staroj zvyčcy — staŭkach:
«Dziela adpačynku ja zaŭsiody staviŭ, heta byli nievialikija hrošy. Kali ty dzień pracuješ, uviečary ŭ ciabie stendap, jość dziaŭčyna, jość z kim pahavaryć, tady hemblinh adychodzić na druhi płan.
A kali ty hublaješ pracu, radzimu, tabie niama čym zajmacca, ad ciabie sychodzić dziaŭčyna, ty kažaš sabie: pajdu hulać, što jašče rabić. Usio i tak błaha, dyk navošta mnie zmahacca i niešta budavać, budu siabie zakopvać. Pasiadžu, zhublu jašče niešta, pradam telefon ci noŭtbuk. A kali ŭžo ničoha nie budzie, pajdu i skinusia z dachu».
Kali ty ŭžo myśliš takim čynam, vielmi ciažka ad hetaha admovicca, kaža Ciarencij, asabliva bieź źniešniaj dapamohi. Jamu samomu dapamahło tolki toje, što raniej jon užo akazvaŭsia ŭ takich situacyjach i viedaŭ: možna źviarnucca ŭ psichijatryčnuju kliniku, i tam dapamohuć, nie daduć zabić siabie.
Ciarencij tłumačyć, što hemblinh — heta pra toje, kab pasprabavać vyrašyć prablemu prostym sposabam:
«Niechta topić svajo hora ŭ butelcy, i heta — maja takaja butelka. Hemblinh strašny tym, što jaho nie zaŭvažaješ, navat kali dobra viedaješ čałavieka. U mianie paŭhoda była dziaŭčyna, dyk ja nie ŭpeŭnieny, što jana ŭvohule niešta viedaje pra maje staŭki. Brat i mama viedajuć, što ja hetym zajmajusia ź junactva, ale im ciažka vyznačyć, kali kankretna ja hetym zajmajusia i nakolki ŭ mianie ciažkaja situacyja».
«Panapisvaŭ u telehramie adkładzienyja paviedamleńni bratu, maci, siabram»
U kastryčniku 2023-ha, straciŭšy pracu i adnosiny, Ciarencij pierabraŭsia sa Ščecina, dzie žyŭ ź dziaŭčynaj, u Varšavu da brata. Tady jon rabiŭ staŭki ŭžo kožny dzień, vydatkoŭvaŭ na ich tyja hrošy, što atrymałasia zarabić na padpracoŭkach, i pačaŭ pazyčać. U toj ža čas jon dumaŭ, što zdoleje niešta zarablać praz pokier i staŭki, ale ničoha nie atrymlivałasia.
Žyćcio kaciłasia pad adchon:
«Što ja tolki nie sprabavaŭ. Pryjazdžaŭ u Hdańsk i pracavaŭ prybiralnikam na karablach, sprabavaŭ ładzić niejkija stendapy. Usio bolš i bolš skatvaŭsia ŭ depresiju da taho, što navat z łožka nie padymaŭsia, tolki staviŭ i sprabavaŭ hulać u pokier, kab niejak vyleźci ź finansavaj jamy. Heta nie lepšy sposab ź jaje vyleźci, vidać.
Ja i ŭ Poznań pierabiraŭsia, i ŭ Ščecin, namahaŭsia niešta rabić, ale ničoha nie atrymlivałasia. Zajmaŭ hrošy ŭ znajomych i nieznajomych, navat u ludziej, jakich ja bačyŭ tolki ŭ internecie».
U hety raz daŭhi Ciarencija dasiahnuli sumy prykładna ŭ 10 tysiač dalaraŭ. Kali jamu stała lepiej, chłopiec skłaŭ śpis usich, kamu vinien hrošy — u hetym śpisie 70 čałaviek.
Jon šukaŭ daktaroŭ, jakija dapamahajuć pry psichičnych razładach, i znachodziŭ psichołahaŭ ź vielizarnymi cenami za sieans. Ciarenciju trapiŭsia čat psichičnaj dapamohi dla tych, chto dumaje pra suicyd, ale moŭny barjer nie dazvoliŭ im skarystacca. Biełarus tłumačyć: u toj stadyi depresii jon moh dumać tolki pra samazabojstva i nie mieŭ sił navat na toje, kab znachodzić ahulnuju movu z tymi ludźmi z čata.
Zdavałasia, što vychadu niama:
«U emihracyi nasamreč ciažka. Kali niešta zdarycca, kudy ja pajedu? Akramia chvoraj maci, u mianie nikoha niama ŭ Biełarusi. U Polščy moj brat, ale jamu taksama ciažka. Niama kudy adstupić. Viarnucca ŭ Biełaruś, kab siadzieć za kratami?
Uvohule nie bačyš tut pierśpiektyŭ. Hod-druhi nie možaš znajści pracu i dumaješ, što tvaja prafiesija vymierła praz ChatGPT, ci ja ŭ joj vymier. Dziaŭčyna? Heta śmiešna. Ty nie bačyš ničoha śvietłaha napieradzie, i tabie vielmi važna siabie pierakanać, što ŭsio nasamreč moža być dobra».
U kastryčniku 2024-ha depresija amal pieramahła chłopca, i jon vyrašyŭ zvodzić rachunki z žyćciom. Šukaŭ šmatpaviarchovik, kab skinucca, ale ŭ Poznani, dzie tady žyŭ Ciarencij, nie znajšoŭ budynku, jaki b jamu padaŭsia prydatnym.
Tady chłopiec pajechaŭ u Ščecin — nazyvaje jaho horadam, dzie na toj čas byŭ apošni raz ščaślivy, dy i ŭ Ščecinie jość šmatpaviarchoviki. U ciahniku da Ščecina jamu vypisali štraf za prajezd biez kvitka, Ciarencij tolki paśmiajaŭsia — maŭlaŭ, štraf nie budzie kamu płacić, bo žyć dalej jon nie źbiraŭsia.
Ciapier Marynič zhadvaje, što ŭ tyja hadziny mocna adčuvaŭ instynkt samazachoŭvańnia, i zrabić apošni krok jamu było nie tak prosta.
Jon niekalki dzion zmahaŭsia z saboj. Napisaŭ adkładzienyja paviedamleńni ŭ telehramie svajmu bratu, maci, siabram:
«Dva dni chadziŭ navokał taho budynka, padniaŭsia na jaho, prasiadzieŭ na aknie pałovu nočy. Vyjšła niejkaja babula, nakryčała, dyk ja spuściŭsia na pavierch nižej i siadzieŭ tam da ranku.
Rankam nahuhliŭ niejkuju balnicu i pajšoŭ tudy. Pakul išoŭ, dumaŭ, ci vartaje jano taho, ci patrebna mnie heta. U vyniku dajšoŭ da balnicy pad viečar. Kala balnicy stajaŭ niekalki hadzin, dumaŭ, zachodzić abo nie. I zajšoŭ».
Na toj čas Ciarencij nie mieŭ miedyčnaj strachoŭki. Chłopca palačyli ŭ doŭh.
U ščecinskaj balnicy. Fota: archiŭ surazmoŭcy
U ščecinskaj balnicy. Fota: archiŭ surazmoŭcy
U balnicy Marynič paznajomiŭsia ź inšymi pacyjentami i adrazu adčuŭ siabie lepš, bo byŭ kala ludziej. Da hetaha, pryznajecca Ciarencij, jon miesiacami ni z kim nie havaryŭ — tolki prasiŭ, kab jamu dali hrošaj. Tam biełarus napisaŭ svoj pieršy žart za čatyry miesiacy — uspomniŭ, čym moža zajmacca akramia stavak i pokiera.
«Dla čahości ž ja vyžyŭ. Nu ŭsialak lepš, čym kali b skoknuŭ»
Padčas lačeńnia Marynič napisaŭ emacyjny tred u tvitary pra svaju biadu:
«Apošniaja stadyja hulniavoj zaležnaści — heta kali ŭchu***vaješ siabie naŭmysna, kab usio skončyłasia. Ja hetuju stadyju prajšoŭ — spadziajusia, ź misijaj vyratavać jašče kahości ad padobnaj chvaroby.
A moža, u mianie atrymajecca śmiašyć ludziej z dapamohaj žartaŭ, jeździačy pa haradach, jak heta robiać najlepšyja komiki i jak heta sprabavaŭ rabić ja, i ŭ mianie atrymlivałasia. Dla čahości ž ja vyžyŭ. Nu ŭsialak lepš, čym kali b skoknuŭ».
Dzień u toj balnicy, kaža Ciarencij, kaštuje kala 100 dalaraŭ. Chłopiec pravioŭ tam kala 15 dzion i vypisaŭsia z bajavym nastrojem:
«U mianie jość siabry, jakija žyvuć biez usiakich zaležnaściaŭ, i im taksama ciažka, jany taksama nie mohuć viarnucca ŭ Biełaruś. Chtości ciapier talerki myje, a ŭ Biełarusi jon byŭ niejrachirurham. Jon kancentrujecca na hetym i nie bačyć vyjścia, nie raźvivajecca, a hetaha nielha rabić. Treba siabie pierakanoŭvać i jab**yć».
Jašče miesiac paśla balnicy chłopiec piŭ antydepresanty, potym kinuŭ. Da jaho pryjechaŭ brat i zabraŭ Ciarencija ŭ Varšavu. Znajšli tanny pakoj, brat pahutaryŭ sa svaimi znajomymi i znajšoŭ Ciarenciju pracu ŭ kiejterynhu. Pajšli pieršyja hrošy, chłopiec pastupova viarnuŭsia da fryłansu i pačaŭ šukać stałuju pracu. Praz try miesiacy znajšoŭ miesca pa svaim profili.
Ciapier, kali Ciarencij pracuje na dźviuch pracach i trymajecca ad stavak padalej, u jaho atrymałasia viarnuć tolki kala 20% daŭhoŭ: pieršapačatkovaja suma, pa jaho padlikach, składaje prykładna 10 tysiač dalaraŭ. Chłopiec vinien i balnicy — tut suma składaje prykładna paŭtary tysiačy dalaraŭ, i jaje dazvolili viartać u rasterminoŭku.
Jon pryznajecca, što peŭny čas dumaŭ — jaho departujuć abo zabjuć za daŭhi. Ale ž krok za krokam atrymlivajecca vybudavać žyćcio nanava, i Ciarencij upeŭnieny, što viernie hrošy ŭsim, chto hatovy ź im uzajemadziejničać.
«Mahu zaraz być niehatyŭnym prykładam. Ja byŭ u takoj dupie, ale pahladzicie na mianie — navat ja sprabuju niešta rabić. Raz na miesiac arhanizuju ŭ Hdańsku stendap — pakolki byŭ vinien šmat kamu ŭ Hdańsku, navat nie moh źmiaścić svajo fota na postary.
Fota: archiŭ surazmoŭcy
I ciapier u mianie jość praca, jość chobi, niejak raźvivajusia. Knižki čytaju, daŭhi razdaju i žyvu biez stavak. Kali vyjšaŭ, trochi staviŭ, ale chutka biŭ siabie pa bakach i z taho času nie hulaŭ», — kaža biełarus.
Ciarencij uśviedamlaje, što jamu ciapier zusim nielha viartacca da stavak, navat kali havorka pra maleńkija sumy. Heta jak ałkaholiku vypić bakał piva — takoje moža skončycca zryvam i viartańniem da zaležnaści.
Biełarus dzielicca tym, što dapamahaje jamu nie zryvacca. Chočaš zaviazać — znajdzi zamienu svajoj zaležnaści: možaš źbirać marki, chadzić u kino, zavieści błoh ci pisać knihu.
Ideja ŭ tym, kab źmianić adnu zaležnaść na inšuju:
«Znajdzi toje, što budzie tabie padabacca i pry hetym nie budzie źniščać znutry. Dla mianie heta stendap, ale ja dumaju, što mała kamu takaja zamiena padydzie. U lubym vypadku, ty vydatkoŭvaŭ čas na kazino ci hulni, ciapier jaho treba zamianić na niešta, čym ty budzieš zachaplacca».