Viktar Marcinovič: Tut byŭ Hierčyk, ci Na jakoj movie varta pisać prozu
Kali zapytacca u Huhła, chto taki čałaviek z proźviščam Hierčyk, pašukavik pieršym radkom prapanuje zavitać na aficyjny sajt Alaksandra Hierčyka, jaki zajmajecca trejdynham i biržavym handlem. Ja nie mahu heta nie pracytavać: «Hierčyk — prafiesijny trejdar, adzin z najbolš paśpiachovych i viadomych dejttrejdaraŭ u Amierycy i na postsavieckaj prastory».
Z druhoj staronki ŭstupaje Hierčyk Kanstancin Vasiljevič, saviecki vajenny dziejač, hienierał-pałkoŭnik armii. I tolki na čaćviortaj staroncy, siarod usialakich Daniiłaŭ Hierčykaŭ i Doba Hierčykaŭ, vy sustreniecie patrebnaha nam hienija.
Michał Hierčyk, fota Andreja Lankieviča
Hierčyk Michaił Navumavič. «Ruski i biełaruski saviecki piśmieńnik i paet».
Skupaja bijahrafičnaja staronka paviedamić, što naradziŭsia jon u 1932 hodzie ŭ Babrujsku, pamior u 2008-m u Minsku. Pamiž pieršaj i druhoj padziejami paśpieŭ skončyć siaredniuju škołu, piedvučelniu ŭ Minsku i žurfak BDU. Akramia taho, jon jašče zdoleŭ za žyćcio paŭdzielničać u respublikanskim konkursie scenarystaŭ, zaniać tam druhoje miesca, i — ledź nie zabyŭsia! — napisać 9 knižak.
Adnu ź jakich, «Sołniečnyj kruh», vydadzienuju ŭ 1970-m hodzie, ja pieračytaŭ dobry tuzin razoŭ.
Heta była maja lubimaja knižka ŭ dziacinstvie. Ja na joj hadavaŭsia. Nie na Karatkieviču — jon pryjšoŭ značna paźniej, nie na Bykavie, nie na Duboŭku z Łastoŭskim. Na Michaile Navumaviču Hierčyku.
1-je vydańnie (1970 hod) «Sołniečnoho kruha» zachoŭvałasia ŭ vioscy Barbarova, kudy mianie zasyłali na ŭsio leta baćki. Jana stajała na kamodzie, siarod «Ruskich kazakoŭ», Hajdara i Vitala Bijanki. Na vokładcy «Kruha» byŭ uračysty nadpis, jaki śviedčyŭ pra toje, što atrymaŭ jaje pieramožca rajonnaj alimpijady pa matematycy — chutčej za ŭsio moj baćka.
Knižka była pra toje, jak u padletka pamiraje maci, baćka siadaje na stakan, ale paśla hetaha jany z synam supolna vyrašajuć zrabić niešta značnaje, što im dapamahło b niejak stasavacca z realnaściu, jak napisali b ciapier u tannaj psichałahičnaj litaratury (u ramanie takich vyrazaŭ niama).
Baćka dy syn źbirajuć dvarovych chłapcoŭ i budujuć płyt, na jakim płyvuć pa rečcy, načujuć u lesie, pieražyvajuć navalnicu, udzielničajuć u «Zarnicy» i h.d. Niahledziačy na toje, što siužet paŭtaraje kaliziju viadomaha filma «Viernyja siabry» (1954 hod), knižka vielmi čaplaje za žyvoje — u pieršuju čarhu tym, što była napisanaja «jak dla darosłych», bieź źnižak na toje, što čytać buduć padletki, jakija nibyta niešta mohuć «nie zrazumieć».
Peŭnyja jaje momanty, naprykład, toj, dzie płyt tolki-tolki rušyŭ, i jany pavolna vałakucca pa płyni, i hałoŭnamu hieroju, padletku, raptam i nievytłumačalna robicca sumna, i jon zaŭvažaje ślozy na svaich ščokach, chacia pavinny ž być ščaślivy — pachod ža adbyŭsia, ŭsio dobra! Ale niečaha hałoŭnaha nie chapaje — dyk voś, peŭnyja momanty z hetaj knihi ja viedaju na pamiać.
Jana pracinaje ŭsio maje žyćcio, hetaja kniha Hierčyka. Byvaje, kali ty pračynaješsia ranicaj u hateli ŭ indyjskim Lechu, raschinaješ firanki i bačyš, što z usich bakoŭ ciabie abstupili pa-rerychaŭsku vieličnyja Himałai, i ty nikoli nie bačyŭ takoj pryhažości, ale niečaha hałoŭnaha nie chapaje, i ŭ hałavie pačynaje hučać Hierčyk — tyja samyja radki z vandroŭki na płycie.
Jak vy, mabyć, užo adčuli, ja liču Hierčyka Michaiła Navumaviča, «ruskaha i biełaruskaha savieckaha piśmieńnika i paeta», mocnym hienijem, praniźlivym prazaikam, vartym taho, kab pra jaho pomnili. Ale…
Chto-niebudź, akramia mianie i Dźmitryja Rastajeva, čuŭ pra Hierčyka? Chto čuŭ, chto jaho čytaŭ — uzdymicie ruki! Asabliva kaštoŭnymi buduć śviedčańni novaj hienieracyi biełarusaŭ — tych, chto naradziŭsia paśla taho, jak Hierčyka ŭžo spyniła vydavać dziaržava (h.zn. paśla 1982 h.). Z majho koła pra Hierčyka nie čuŭ nichto. Niahledziačy na toje, što jahonaja proza dastupnaja na «Flibuście» i inšych anłajn-biblijatekach.
Hierčyk zabyvajecca, nie ŭpisany ŭ tradycyjnyja schiemy zachavańnia kulturnaj pamiaci: jahonyja cudoŭnyja tvory, napisanyja pa-rusku, akazalisia zanadta biełaruskimi, kab uvajści ŭ skarbnicu ruskaj słaviesnaści. Biełaruś ža ciapier zaniataja — i, hałoŭnaje, budzie zaniataja ŭ budučyni, ja mahu heta harantavać, — zachavańniem biełaruskamoŭnaj prozy i prazaikaŭ jak bolej kaštoŭnych dla kultury i identyčnaści.
I voś ja tut zadumaŭsia: chto moža zhadać chacia b adno značnaje proźvišča biełaruskaha savieckaha ruskamoŭnaha litaratara? Chto jašče byŭ, akramia Hierčyka? I kudy jany padzielisia (tolki nie varta kazać, što nikoha bolš nie było — cełaja siekcyja była ŭ Sajuzie!)…
U toj čas jak imiony biełaruskamoŭnych prazaikaŭ na słychu, ich na pavierchni trymaje sama mova, na jakoj tym niešmatlikim, jakija jaje viedajuć, treba niešta čytać… A— voś jany, Barys Ivanavič Sačanka, Viačasłaŭ Adamčyk, voś jany — Harecki, Tank, Krapiva, Losik — jany nikudy nie padzienucca, pakul u ludziej — chacia b u niaznačnaj kolkaści ludziej — budzie takaja patreba, čytać na movie.
Bo dla zachavańnia pamiaci dastatkova chacia b adnaho čytača. Adnaho, jaki pieradaść svaje viedy naščadkam. Ci budzie hety adziny čytač praz 50 hadoŭ u majoj «Paranoi», napisanaj pa-rusku? Ja mocna sumniavajusia!
Mova — toje, što nas, piśmieńnikaŭ, zachoŭvaje, i toje, što nam, piśmieńnikam, varta zachavać, bo jana — heta my.
My — hrafici, mova — ścienka.
Tvory Hierčyka — vydatny kalihrafičny burner, pakinuty na ściency talenavitym tehieram. Ale ścienku parušyli dla pabudovy zabaŭlalnaha kompleksu «Moskva», jana źnikła, zastalisia tolki ruiny, atočanyja novabudoŭlaj. Kali ŭhledziecca, teh jašče łunaje ŭ pavietry. Ale nichto, akramia tych, chto bačyŭ hrafici, pra Hierčyka ŭžo nie pamiataje.
Hladzi taksama: Michaił Hierčyk: «Nie spadziavaŭsia vybracca adtul» — intervju ŭ «Našaj Nivie» 2007 hoda