Na Mahiloŭščynie mužčyna zvolniŭsia i vynies z pracy dźvie tony sała
Pradprymalnik z Mahiloŭskaha rajona atrymaŭ urok, što ź siabrami lepš nie pracavać.

Fota: MUS Biełarusi
Biznesmien z-pad Mahilova zvolniŭ z pracy 22‑hadovaha pryjaciela. Zdavałasia b, ničoha niezvyčajnaha. Ale nieŭzabavie pradprymalnik zaŭvažyŭ, što ŭ jaho sa składa źnikli dźvie tony sała. Pryjšłosia iści ŭ milicyju.
Tam vyśvietlili, što kaštoŭny pradukt vynies toj samy były siabar. Jon pakryŭdziŭsia z-za zvalnieńnia i vyrašyŭ naškodzić biznesmienu. Chłopiec tajemna prabraŭsia na skład, vynies vielmi šmat sała i schavaŭ jaho na leciščy. Potym mužčyna płanavaŭ pradukt pradać, kab padzarabić.
Ale zamiest hrošaj chłopiec atrymaŭ kryminałku za kradziež.
Ciapier čytajuć
«Byŭ hałodny, jak z Aśviencima, nie jeŭ ni miasa, ni harodniny». Što viadoma pra śmierć babrujskaha žurnalista, na jakoha zaviali kryminalnuju spravu ŭ Polščy
Kamientary